Razem z Sylwią przygotowały jeszcze obiad i jakiś czas później, zaczęli się pakować. Dochodziła 18, kiedy Maja pojawiła się na schodach, ciągnąć za sobą walizkę. - Czekaj! - Paweł od razu pojawił się obok niej, zabierając od niej bagaż. - Dam sobie radę. - Chciała zaprotestować, ale nawet nie zwrócił na to uwagi. - Dziękuję... - Sylwia... Odwiozę cię najpierw, co? - Odezwał się cicho, spoglądając w lusterko. - Majka zasnęła... - Mhm... - Przytaknęła, oglądając się na dziewczynę siedzącą z tyłu. - Paweł... - Zaczęła niepewnie. - Wiem. - Uśmiechnął się do niej. - Obserwujesz mnie. - Tak, ale nie miej mi tego za złe. Martwię się o nią... - Naprawdę mi na niej zależy. Przecież właśnie dlatego skończyłem to z Mirką. - Wiesz co? Od dawna widziałam, że was ciągnie do siebie. - Uśmiechnęła się. - I naprawdę trzymam kciuki. - … - Nie odpowiedział, zatrzymując się pod blokiem, w których mieszkała Okońska. - Dzięki. Paa. - Cześć. - Maja... - Kiedy podjechali pod dom Chojnackiej, na...